26.02.2021

Zakaz konkurencji w umowie pomiędzy praktyką lekarską a podmiotem leczniczym – czego unikać?

category Odpowiedzialność comments dodaj komentarz

  Wielu lekarzy zwraca się do mnie z prośbą o audyt umowy z podmiotem leczniczym przed jej podpisaniem. To bardzo ważne, żeby umowę proponowaną przez podmiot leczniczy skonsultować przed jej podpisaniem, ponieważ może kryć się w niej wiele pułapek (patrz: tutaj). Ostatnio coraz częściej w umowach pomiędzy lekarzami a podmiotami leczniczymi znajduję postanowienia o zakazie konkurencji, które są bardzo niekorzystne dla lekarzy.

  Przed omówieniem czego należy unikać muszę wskazać, że wprowadzenie do umowy cywilnoprawnej (kontraktu, umowy o udzielanie świadczeń zdrowotnych) postanowienia dotyczącego zakazu konkurencji nie jest obowiązkowe. Takiego postanowienia wcale nie musi być w umowie! Niemniej coraz częściej widzę, że się pojawia w umowach. Wprowadzenie takiego postanowienia umownego jest jak najbardziej dopuszczalne prawnie, ponieważ jest objęte tzw. zasadą swobody umów, zgodnie z którą: „Strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego” (art. 3531 Kodeksu cywilnego). Co ważne, treść zakazu konkurencji w ramach umowy cywilnoprawnej i skutki jego naruszenia (np. wysokość kary umownej) także są swobodnie kształtowane przez strony. Tym samym w praktyce spotyka się wiele rozwiązań.

  Audytując umowy lekarzy i pomagając lekarzom w procesach o naruszenie zakazu konkurencji, zwracam uwagę na trzy błędy, które lekarze najczęściej popełniają.

  Po pierwsze, lekarze bardzo często godzą się na nieprecyzyjne wskazanie zakazu konkurencji. W jednej z umów spotkałem takie sformułowanie w ramach zakazu konkurencji: „Poza NAZWA lekarz nie może udzielać świadczeń zdrowotnych na obszarze działania Zlecającego”, a obszar działania zlecającego nie został określony. Dziś, gdy nie ma rejonizacji i są teleporady, obszarem działania zlecającego jest często cała Polska, więc tego typu przepis będzie bardzo niekorzystny dla lekarza. A mógłby przykładowo brzmieć: „Poza NAZWA lekarz nie może udzielać świadczeń zdrowotnych w gminie, w której siedzibę ma Zlecający”. Ten brak precyzji może się oczywiście różnie manifestować.

  Po drugie, lekarze bardzo często zgadzają się na dość wysokie kary umowne. W wielu umowach widziałem kary umowne za naruszenie zakazu konkurencji rzędu 100.000 złotych, co jest sumą ogromna. Jak w umowie jest taka suma, to radziłbym się dwa razy zastanowić czy ją podpisywać.

  Po trzecie, lekarze godzą się na zakaz konkurencji trwający ponad rok po rozwiązaniu umowy, co uważam za niezbyt przemyślane. Im dłuższy zakaz konkurencji po rozwiązaniu umowy, tym trudniej będzie lekarzowi wykorzystać zdobyte doświadczenie.

  Podsumowując, wielokrotnie słyszałem od klientów, że nie bali się podpisywać zakazu konkurencji, bo nie podejrzewali, iż coś może ułożyć się nie tak. Doświadczenie życiowe uczy, że podpisując umowę musisz liczyć się z tym, iż jej najmniej korzystne postanowienie będziesz musiał zrealizować.  

Radosław Tymiński

Komentarze

Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza akceptację polityki cookies i zastrzeżeń prawnych.