Kilka dni temu otrzymałem niezwykle ciekawy e-mail. W rzeczonym e-mailu użytkowniczka strony zwróciła się z prośbą o analizę prawną następującej sytuacji: „u kobiety ciężarnej po wykonaniu badania USG oraz testu PAPP-A w 13 tygodniu ciąży stwierdzono podwyższone ryzyko wystąpienia zespołu Downa u płodu (ryzyko 1:150). Pacjentka była świadoma tego ryzyka, ale nie zdecydowała się na wykonanie badań genetycznych płodu. W 21 tygodniu w badaniu USG stwierdzono torbiele w główce płodu. Ponownie poinformowano pacjentkę, że ryzyko wady genetycznej jest zwiększone i zasugerowano możliwość wykonania badan genetycznych płodu, na co pacjentka nadal nie wyrażała zgody. Dziecko urodziło się zdrowe, a pacjentka ma ogromną pretensję do lekarza wykonującego USG, że została przez niego niepotrzebnie nastraszona i do końca ciąży żyła w niepokoju o zdrowie dziecka”. Poruszona w tej wiadomości kwestia z punktu widzenia prawnego sprowadza się do tego, czy pacjent może pozwać lekarza za to, że poinformował pacjentkę o ryzyku wystąpienia wad genetycznych, których de facto nie było.
czytaj dalej »