17.04.2025

Prawne aspekty przerywania ciąży na kanwie sprawy przerwania ciąży pacjentki w 36 t.c. przez lekarkę z Oleśnicy

category Zagadnienia ogólne comments dodaj komentarz

  Opinię publiczną poruszyła i podzieliła sprawa lekarki ze szpitala w Oleśnicy, która dokonała przerwania ciąży pacjentki w 36 t.c., na podstawie zaświadczenia od lekarza psychiatry. Przed wywołaniem porodu podała płodowi zastrzyk z chlorku potasu, doprowadzając do jego obumarcia. Sprawa wywołała liczne kontrowersje, pytania i również szeroki odzew w środowisku prawniczym. Od siebie dodam, że pojawiło się też niemało mylących opinii w tej sprawie. Przyjrzyjmy się zatem prawnym aspektom tego zagadnienia.

  Po pierwsze, polskie prawo posługuje się terminem „przerwanie ciąży”, a nie terminem „aborcja”. Słowo „aborcja” ma charakter bardziej potoczny niż prawny. Ma to olbrzymie znaczenie, ponieważ w świetle polskiego prawa nie ma czegoś takiego jak „legalna aborcja”, można jedynie mówić o „zabiegu legalnego przerwania ciąży”. Wszelkiego rodzaju pojęcia takie jak „aborcja”, „prawo do aborcji” czy „legalna aborcja” funkcjonują jako pojęcia potoczne, pojęcia z zakresu języka prawniczego (języka publikacji prawniczych) czy swojego rodzaju skróty myślowe, jednakże nie jest to język polskiego prawa.  

  Po drugie, przepisy prawa polskiego przewidują ochronę zdrowia i życia człowieka, jak również ochronę życia i dobrostanu płodu. Ochrona zdrowia i życia człowieka wynika m.in. z art. 148 (zabójstwo), art. 155 (nieumyślne spowodowanie śmierci), art. 156 (ciężki uszczerbek na zdrowiu), art. 157 (średni i lekki uszczerbek na zdrowiu), art. 160 (narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo zdrowia) czy art. 162 (nieudzielenie pomocy) k.k. Z kolei ochrona życia i dobrostanu płodu przejawia się m.in. w art. 152 (przerwanie ciąży z naruszeniem przepisów), art. 153 (wymuszenie aborcji), art. 157a (uszkodzenie ciała dziecka poczętego lub rozstrój jego zdrowia) k.k. Z przepisów prawa karnego wyraźnie wynika, że życie człowieka jest bardziej chronione niż życie płodu (większe kary grożą za zabójstwo człowieka niż za bezprawne przerwanie ciąży skutkujące zgonem płodu).

  Po trzecie, pojawia się niezwykle ważne pytanie, kiedy płód staje się człowiekiem. Odpowiedzi na to pytanie udzieliło orzecznictwo Sądu Najwyższego wskazując, że z ochroną prawnokarną przynależną człowiekowi mamy do czynienia od momentu: rozpoczęcia się porodu naturalnego lub od momentu zaistnienia medycznej konieczności zakończenia ciąży (patrz: postanowienie SN z dnia 30 października 2008 r., sygn. akt I KZP 13/08). Jest to niezwykle ważne, ponieważ płynie z tego następujący wniosek: w momencie pojawiania się wskazań medycznych do zakończenia ciąży mamy do czynienia z dwojgiem ludzi: matką i dzieckiem.  

  Po czwarte, polskie ustawodawstwo dopuszcza dwie sytuację, w której istnieje możliwość zgodnego z prawem przerwania ciąży. Sytuacje te określa art. 4a z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, zgodnie z którym: „Przerwanie ciąży może być dokonane […] w przypadku gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej” lub „Przerwanie ciąży może być dokonane […] gdy zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego”. Należy jednoznacznie wskazać, że zgodnie z polskimi przepisami na przerwanie ciąży, gdy:

  • ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej nie ma żadnego terminu. Oznacza to, że może być ono dokonane do momentu rozpoczęcia się porodu;
  • ciąża pochodzi z przestępstwa w ustawie wprowadzono sztywny termin – można dokonać przerwania takiej ciąży, jeżeli od początku ciąży nie upłynęło więcej niż 12 tygodni.

  Po piąte, istnieje także trzecia okoliczność pozwalająca na przerwanie ciąży, która choć nie została nigdzie uregulowana, wynika z wartości leżących u podstaw naszego systemu prawnego. Trzecią okolicznością uzasadniającą przerwanie ciąży przed jej naturalnym zakończeniem jest wiedza medyczna, z której wynika konieczność przerwania ciąży ze względu na dobro dziecka. Przykładowo: lekarz ma obowiązek przerwać ciążę przed terminem porodu w sytuacji rozpoznania wewnątrzmacicznego ograniczenia wzrastania płodu (tzw. FGR, IUGR) – oczywiście wybór terminu porodu zależy od stopnia FGR, towarzyszących zaburzeń w badaniach (kardiotokograficznym i ultrasonograficznym). Rozpoznając to schorzenie, lekarz w niektórych przypadkach można przerwać ciążę nawet w 34 t.c.

  Po szóste, przesłankę odnoszącą się do tego, że „ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej”, należy traktować szeroko. Wynika to z faktu, że zdrowie obejmuje zarówno dobrostan fizyczny, jak i psychiczny. Nie ulega zatem wątpliwości, że na podstawie zaświadczenia od lekarza psychiatry lekarz ginekolog może dokonać zabiegu przerwania ciąży, jeżeli z zaświadczenia od psychiatry wynika, iż kontynuacja ciąży zagraża zdrowiu psychicznemu kobiety.

  Po siódme, polskie prawo nie utożsamia „przerwania ciąży” z pozbawieniem życia dziecka. Nigdzie w przepisach nie ma stwierdzenia, że dziecko z ciąży, która jest przerwana ze względów zdrowotnych kobiety ciężarnej, ma być pozbawione życia (fakt, że tego rodzaju przepisy obowiązują w innym kraju nie może być argumentem – tak samo, jak dla polskiej policji nie będzie argumentem, że w Austrii kierować samochodem można mając stężenie alkoholu do 0,5 promila). Oznacza to, że w sytuacji, gdy lekarz decyduje się na przerwanie ciąży ze względu na zagrożenie zdrowia lub życia kobiety ciężarnej musi liczyć się z tym, że płody niemające zdolności do życia poza organizmem matki obumrą (w pewnym uproszczeniu przyjmuje się granicę 24 t.c.), zaś mające zdolności do życia poza organizmem matki muszą być ratowane.

  Po ósme, art. 39 zdanie 2 Kodeksu Etyki Lekarskiej wyraźnie stwierdza, że: „Podejmując działania lekarskie u kobiety w ciąży lekarz równocześnie odpowiada za zdrowie i życie nienarodzonego dziecka”. Nie ulega zatem wątpliwości, że zabieg przerwania ciąży podejmowany przez lekarza jest działaniem lekarskim wobec kobiety ciężarnej, stąd wynika bezdyskusyjny obowiązek ratowania tego dziecka, które może być ratowane. Brak ratowania dziecka może zostać uznany za naruszenie norm etycznych i skutkować co najmniej wszczęciem postępowania w przedmiocie odpowiedzialności zawodowej.

  Podsumowując, nie oceniam postępowania lekarki w sprawie z Oleśnicy, ponieważ znam za mało szczegółów. Wyrażam jednak przekonanie, że w oparciu o stwierdzone przez psychiatrę zagrożenie dla życia i zdrowia kobiety ciężarnej można zgodnie z prawem dokonać przerwania ciąży aż do momentu porodu. Sugeruję jednak wszystkim lekarzom ginekologom dla własnego bezpieczeństwa prawnego podjęcie czynności ratunkowych wobec dzieci, które osiągnęły zdolność do życia poza organizmem matki, bądź przekazanie ich pod opiekę neonatologów. Konieczność ta wynika z faktu, że płód staje się człowiekiem w momencie pojawiania się wskazań medycznych do zakończenia ciąży. Powoduje to, że można prawnie uznać, iż zaświadczenie od psychiatry stanowi medyczne wskazanie do zakończenia ciąży i zmienia status płodu na człowieka. W konsekwencji brak ratowania dziecka czy też jego uśmiercenie może stanowić podstawę do formułowania prawonokarnych zarzutów, których charakter i ciężkość będą zależeć od okoliczności.

 

Radosław Tymiński

Komentarze

Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza akceptację polityki cookies i zastrzeżeń prawnych.