Recepty bez NZ. Czy to na pewno przemyślana zmiana? Komentarz do najnowszej propozycji legislacyjnej Ministerstwa Zdrowia
Zagadnienia ogólne dodaj komentarz
Media obiegła informacja, że Ministerstwo Zdrowia przygotowało pakiet zmian w 28 ustawach zdrowotnych w ramach nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Wśród tych zmian jest drobna zmiana przepisów Prawa farmaceutycznego, która może mieć daleko idące skutki – chodzi o usunięcie z recept możliwości adnotacji „NZ” lub nie „zamieniać”. Warto więc się temu przyjrzeć.
W obszernej, bo liczącej aż 47 stron propozycji nowelizacji rząd planuje zmienić 28 ustaw z zakresu prawa medycznego, w tym m.in. art. 96a ust. 1d ustawy – Prawo farmaceutyczne, który w obecnym brzmieniu umożliwia lekarzowi naniesienie na recepcie zastrzeżenia o konieczności wydania pacjentowi wyłącznie określonego produktu leczniczego, środka spożywczego specjalnego przeznaczenia żywieniowego lub wyrobu medycznego przez zamieszczenie adnotacji „nie zamieniać” lub „NZ” przy pozycji produktu leczniczego, środka spożywczego specjalnego przeznaczenia żywieniowego lub wyrobu medycznego, którego zastrzeżenie to dotyczy. Zmiana przepisów ma wyeliminować tę możliwość, ponieważ nie przewiduje już takiej adnotacji. Oznacza to, że nie będzie już podstawy prawnej do umieszczenia tego rodzaju dopisku na recepcie.
W uzasadnieniu projektu nowelizacji zmianie przepisów Prawa farmaceutycznego poświęcono poniższy akapit (cytuję w całości): „W ramach zmian w ustawie z dnia 6 września 2001 r. – Prawo farmaceutyczne proponuje się, analogicznie jak w przypadku zmian w zakresie skierowania wystawionego w postaci elektronicznej, zawężenie katalogu kanałów komunikacji, w ramach których pacjent może otrzymać informację (uproszczoną) o skierowaniu wystawionym w postaci elektronicznej. Zmiana polegać będzie na ograniczeniu możliwości przekazywania informacji o wystawionym skierowaniu, o aplikacje mobilne”. Ocenę adekwatności argumentacji do przedmiotu nowelizacji pozostawiam czytelnikom, sam jedynie zauważę, że zmiana może mieć istotne konsekwencje prawne dla pacjentów, farmaceutów i lekarzy.
Truizmem jest stwierdzenie, że pacjent może mieć uczulenia i alergie na leki i ich substancje składowe. Oznacza to, że nie każdy lek można bezpiecznie zlecić i wydać każdemu pacjentowi (sam prowadziłem dwie sprawy dotyczące wstrząsu anafilaktycznego po lekach, które zostały pacjentowi podane pomimo jego uczulenia: raz chodziło o uczulenie na substancję aktywną, amoksycylinę, raz o uczulenie na substancję składową, olej arachidowy). W obecnym stanie prawnym to na osobie wystawiającej receptę (przeważnie lekarzu) ciążył obowiązek wykluczenia przeciwwskazań do stosowania danego leku i w przypadku ich wystąpienia uwzględnienia tego. W konkretnych sytuacjach powodowało to, że lekarz wybierał ściśle określony produkt leczniczy i pisał na recepcie „nie zamieniać” lub „NZ”. Można w pewnym uproszczeniu przyjąć, że w obecnym stanie prawnym istniało swoiste domniemanie dopuszczalności zamiany, gdy adnotacji ją wykluczającej nie było.
W sytuacji, w której lekarz nie będzie mógł już odnotować „nie zamieniać”, obowiązek wykluczenia przeciwwskazań do stosowania danego leku nadal będzie spoczywał na lekarzu, ale rozszerzeniu ulegnie obowiązek farmaceuty upewnienia się, że lek jest bezpiecznie wydawany. W praktyce będzie to oznaczać, że każda zmiana produktu leczniczego przepisanego na recepcie będzie wymagała zapytania pacjenta o uczulenia i alergie oraz odnotowania (w dokumentacji wydawania produktów leczniczych z apteki) odpowiedzi pacjenta.
Niestety nie wiem (bo nie wynika to z uzasadnienia) czym podyktowana jest propozycja wykreślenia możliwości odnotowania na recepcie „nie zmieniać” lub „nz”. Mam jednak nieodparte wrażenie, że ktoś po prostu wpadł na taki pomysł i to wystarczyło do wpisanie tego do propozycji rządowych zmian legislacyjnych. Smutne, że zmiany prawa powszechnie obowiązującego są dokonywane bez uzasadnienia, bez przemyślenia, bez oceny skutków regulacji.
Radosław Tymiński