Czy można używać tytułu „lekarz medycyny”?
Zagadnienia ogólne
dodaj komentarz
W środowisku lekarskim występuje wiele nieporozumień co do posiadanego tytułu zawodowego – wciąż bardzo wiele osób posługuje się nieprawidłowo tytułem „lekarza medycyny”; zdarza się to najczęściej na pieczątkach opatrzonych tym tytułem lub skrótem „lek. med.”.
Zgodnie polskimi przepisami istnieją jedynie trzy tytuły zawodowe, w których występuje słowo „lekarz”; są to: lekarz, lekarz dentysta (ustawa z dnia 5 grudnia 1996 r. o zawodach lekarza i lekarza dentysty, t.j. Dz. U. z 2019 r., poz. 537 ze zm.) oraz lekarz weterynarii (ustawa z dnia 21 grudnia 1990 r. o zawodzie lekarza weterynarii i izbach lekarsko-weterynaryjnych, t.j. Dz. U. z 2009 r. Nr 93, poz. 767 ze zm.). Tytuł „lekarza medycyny” nie występuje w obrocie prawnym, gdyż nie może zostać zgodnie z przepisami nadany. Stosownie do § 4 pkt 1 i 2 nieobowiązującego już rozporządzenia Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego z dnia 1 września 2011 r. w sprawie tytułów zawodowych nadawanych absolwentom studiów, warunków wydawania oraz niezbędnych elementów dyplomów ukończenia studiów i świadectw ukończenia studiów podyplomowych oraz wzoru suplementu do dyplomu (Dz. U. Nr 196, poz. 1167) absolwentom jednolitych studiów magisterskich nadawano tytuły zawodowe: lekarza – „po uzyskaniu efektów kształcenia określonych dla jednolitych studiów magisterskich na kierunku lekarskim” lub lekarza dentysty – „po uzyskaniu efektów kształcenia określonych dla jednolitych studiów magisterskich na kierunku lekarsko-dentystycznym”. Trzeba także nadmienić, że tytuł zawodowy „lekarza medycyny” nie był nadawany także wcześniej (sprawdziłem przepisy od 1992 roku).
Należy zatem stwierdzić, że w polskim systemie prawnym nie występuje tytuł „lekarza medycyny”, a skoro nie występuje to nic nie oznacza. W konsekwencji należy stwierdzić, że osoba posługująca się tym tytułem „lekarza medycyny” albo skrótem „lek. med.” wykazuje, że nie wie nawet jaki tytuł zawodowy uzyskała po studiach. Nadto, w pewnej specyficznej sytuacji procesowej może to stanowić dowód nieznajomości prawa.
Radosław Tymiński