Czy można ujawnić fakt przyjęcia pacjenta policji?
Zgoda i informowanie dodaj komentarz
Ostatnio otrzymałem od jednego z lekarzy e-mail o następującej treści: „[…] podczas dyżuru w szpitalu przyszedł policjant na IP i zapytał się, czy pewien pacjent został przyjęty do nas. Powiedziałem, że nie mogę udzielić takich informacji, ponieważ wiąże mnie tajemnica lekarska. Wtedy policjant stwierdził, że mam prawny obowiązek udzielenia takiej informacji, a jak nie chcę powiedzieć, wtedy mogę odpowiadać karnie za utrudnienia czynności policji. Pomimo tego odmówiłem. Czy miałem rację?”. Poruszona tutaj kwestia jest bardzo ważna i warto ją omówić szerzej, ponieważ w praktyce wywołuje często konsternację.
Przede wszystkim należy zacząć od tego, że w omawianym zakresie stan prawny niedawno uległ zmianie. Od 15 lipca 2016 r. weszła w życie nowelizacja ustawy o działalności leczniczej, którą dodano do tej ustawy art. 28a ust. 2. Zgodnie z tym nowym przepisem: „Podmiot wykonujący działalność leczniczą udziela, na żądanie Policji, informacji o fakcie przyjęcia osoby zaginionej w rozumieniu art. 14 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 6 kwietnia 1990 r. o Policji”. Nie budzi wątpliwości, że na podstawie ww. przepisu każdy podmiot wykonujący działalność leczniczą (a więc m.in. każdy szpital, przychodnia i praktyka lekarska) ma obowiązek udzielić informacji o przyjęciu (hospitalizacji, wizycie, poradzie ambulatoryjnej) udzielonej osobie zaginionej. W związku z powyższym należy stwierdzić, że policja ma prawo pytać o udzielanie świadczeń zdrowotnych osobom zaginionym.
W opisanej przez użytkownika strony sytuacji powinien on zatem przede wszystkim ustalić czy osoba, o którą pyta policjant, jest osobą zaginioną. Dalsze jego zachowanie powinno zależeć od tej odpowiedzi. Jeżeli policjant:
1) potwierdziłaby, że ta osoba jest osobą zaginioną, to lekarz powinien pomóc policjantowi i ustalić, czy ta osoba była hospitalizowana;
2) zaprzeczyłby, że ta osoba jest osobą zaginioną, to lekarz powinien odmówić udzielenia informacji ze względu na tajemnicę lekarską.
Radosław Tymiński