18.04.2021

2020 – ważne dla lekarzy orzeczenia sądowe

category Najnowsze comments dodaj komentarz

Tematyka orzeczeń sądowych często powraca na mój blog (patrz tutaj, tutaj i tutaj), ponieważ jest coraz więcej spraw sądowych o błędy medyczne. Powoduje to, że coraz więcej zagadnień i problemów, które występują w praktyce, zostaje rozwiązanych w orzecznictwie sądowym.  Z tego powodu przygotowałem kolejną porcję ważnych orzeczeń sądowych. Dziś właściwe te najświeższe, bo z 2020 r.

    W wyroku z dnia 27 listopada 2020 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie (sygn. akt I ACa 253/20) wskazał, że w przypadku pełnienia dyżurów na oddziale ginekologii i położnictwa przez lekarza w trakcie specjalizacji i lekarza ze specjalizacją: „Decyzję o ewentualnym rozwiązaniu powinien rozważyć kierownik dyżuru będący specjalistą, a nie rezydent”. Wniosek ten jest niezwykle istotny, ponieważ w wielu sprawach obserwuję podobny problem. Wielu starszych dyżurnych często próbuje przerzucić winę na młodszych dyżurnych, zapominając, że obowiązkiem starszego dyżurnego jest nie tylko fizyczne bycie w szpitalu, lecz także sprawowanie nadzoru nad młodszym dyżurnym i interesowanie się pacjentami. Wniosek o tym, że to kierownik dyżuru powinien decydować o pewnych interwencjach medycznych, należy zresztą odnieść do wszystkich oddziałów.

    Wyrokiem z dnia 24 września 2020 r. (sygn. akt IV CSK 49/19) Sąd Najwyższy rozstrzygną niezwykle ciekawą sprawę. W sprawie chodziło o to, że pacjentka miała pobrane wycinki do badania histopatologicznego, w których rozpoznano chorobę nowotworową (gruczolakorak, G2). W tej sytuacji, jak podkreślił Sąd Najwyższy, „w celu wykluczenia zaniedbań podmiot leczniczy powinien w odpowiedni sposób zorganizować system obiegu informacji medycznych, w tym przekazywania danych o przeprowadzonych badaniach”. Organizując zatem prace szpitala, przychodni czy własnego gabinetu, należy pamiętać, że o niektórych wynikach badań pacjent musi być poinformowany, niezależnie od tego, czy ma zaplanowaną wizytę kontrolną, czy nie.

     W wyroku z dnia 9 czerwca 2020 r. (sygn. akt V ACa 89/20) Sąd Apelacyjny w Gdańsku wskazał, jakie błędy może popełnić lekarz, uzyskując zgodę od pacjenta. W orzeczeniu tym podkreślono, że błędami tymi są: brak pisemnego odzwierciedlenia przedstawionej informacji, brak przedstawiania pełnej informacji o następstwach i powikłaniach zabiegu, brak podpisu lekarza na formularzu zgody (co świadczy o tym, że lekarz nie rozmawiał z powódką podczas przekazywania jej informacji), brak wymieniania rodzajów powikłań i statystycznego ryzyka operacji. Warto o tym pamiętać, ponieważ w swojej praktyce cały czas spotykam tego rodzaju problemy z uzyskiwaniem zgody na zabieg od pacjenta.

     W wyroku z dnia 24 stycznia 2020 r. (sygn. akt III CSK 264/17) Sąd Najwyższy wskazała, że: „Dokumentacja medyczna, która utrudnia uzyskanie rzetelnej informacji o stanie zdrowia, może uzasadniać zasądzenie zadośćuczynienia”. Wyrok ten jest z pewnością precedensowy ponieważ jednoznacznie wskazuje, że niestaranne, skrótowe i pobieżne prowadzenie dokumentacji medycznej może skutkować przyznaniem pacjentowi zadośćuczynienia za naruszenie jego prawa do informacji o stanie zdrowia. Jak bowiem podkreślił SN: „Prawo do informacji prawdziwej, kompletnej, całościowej, wyczerpującej, odnoszącej się do stanu zdrowia, jako realizacja prawa każdego człowieka do prawdy, oznacza, że również dokument, który jest źródłem tej informacji powinien mieć wskazane cechy”.

     Podsumowując, w roku 2020 r. rozstrzygnięto kilka dylematów, które od wielu lat przewijały się w procesach medycznych. Warto mieć na uwadze te orzeczenia sądowe, ponieważ jest wielce prawdopodobne, że sprawy, w których występują podobne problemy, będą podobnie rozstrzygane.

Radosław Tymiński

Komentarze

Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza akceptację polityki cookies i zastrzeżeń prawnych.